NO I STAŁO SIĘ. Wakacje ostatecznie dobiegły końca i dziś
rozpoczęłam drugi rok studiów. Oj muszę przyznać, że ciężko jest przestawić się
na tryb porannego wstawania. Mam nadzieję, że ten semestr (rok, reszta
życia!!!) będzie przychylniejszy dla mojego zdrowia psychicznego i przede
wszystkim MNIEJ STRESUJĄCY. Ja to w ogóle jestem typem człowieka, który
przeżywa najmniejsze błahostki, szczegóły, dyrdymały (czyli dosłownie
WSZYSTKO), a kiedy przychodzi zmierzyć się z czymś, co ma choć trochę zaważyć
na mojej przyszłości, staję się kłębkiem nerwów,trzęsę jak galareta, a struny
głosowe odmawiają mi posłuszeństwa. Nie ważne czy chodzi o studia, wizytę u
lekarza, zakupy w super markecie, czy całonocną imprezę (oczywiście tu celowo
przesadziłam ;d) Ale jak to się mówi: Ten typ tak ma i co poradzisz, jak nic
nie poradzisz. No, ale póki co wszystko wygląda niewinnie.
Poza tym... ścięłam włosy. Nie, nie, ja: ŚCIĘŁAM WŁOSY. Oj tak.
Jest cudownie... prawie. Mały szkopuł w tym, że MI SIĘ NIE PODOBA! Miały być
dłuższe, mniej krótkie, bardziej średnie. Inne. Ale no cóż, oceńcie same.
STRZEŻCIE SIĘ
SWOICH GŁUPICH POMYSŁÓW I WYBIJAJCIE JE SOBIE SZYBKO Z GŁOWY, ZANIM ZDĄŻYCIE
KTÓRYŚ ZREALIZOWAĆ!! ;d
No i na koniec
miły akcent, coby mnie nikt nie oskarżył o zarażanie pesymizmem (i szerzenie
plagi nieudanych fryzur) ;d
Szczerze Ci powiem, że nie rozumiem takich znerwicowanych ludzi (bez obrazy). Ja sama praktycznie wszystko biorę na lajta i dzięki temu oszczędzam sobie dużo nerwów. Ale widać nie każdy tak potrafi. W takim razie życzę jak najmniej powodów do denerwowania się!
OdpowiedzUsuńA włosy są okey, nie wiem czego od nich chcesz. Bardzo ładnie w nich wyglądasz, ale wiem po sobie, że na siebie trudno spojrzeć obiektywnie.
w takim razie zazdroszczę podejścia ;). też czasami siebie nie rozumiem, ale już tak mam, może kiedyś mi to minie ;D. A włosy, no cóż, ja wolę dłuższe, chociaż powoli się przyzwyczajam ;)
Usuńznam to :) na wakacjach spanie do południa, teraz wstając rano nie wiem co się dzieje i czasem wydaje mi się że pomimo ze mam oczy otwarte i chodzę, mój mózg śpi przynajmniej do ósmej ;)
OdpowiedzUsuńmi podobają się krótkie włosy ale fakt faktem nie odważyłabym się ściąć ;)
pozdrawiam ciepło ;)
ayuna-chan.bloog.pl
p.s. na blogu organizuję mały konkurs, może chcesz wziąć udział? ;)
Mam takie spodnie :D
OdpowiedzUsuńJesteś taka piękna! No to obserwuje! :) http://senioritasunshine.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ścięłaś :( Mimo wszystko nadal wyglądasz pięknie, ważne żebyś sama się dobrze czuła :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak dla mnie włosy masz bardzo ładne. ;) Ja ponad miesiąc temu ścięłam (też porządnie!) i przynajmniej końcówek nie mam rozdwojonych. Stosuję wcierkę Jantar i włosy szybciutko rosną. Planuję obecnie hodować, ewentualnie raz na jakiś czas obciąć końcówki. ;)
OdpowiedzUsuńno muszę przyznać że włosy bardzo odżyły po takim cięciu, a miałam z nimi niemałe problemy, wypadały dosłownie garściami, też pewnie przez to że kiedyś je farbowałam na różne kolorki. Muszę spróbować tej wcierki ;) mam nadzieję że niedługo będą długie, ale i zdrowe ;D
Usuńmnie się podoba :D
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci w takich :)! ja tez byłam u fryzjera i niestety tez żałuje... :(
OdpowiedzUsuń